Kiedyś tam przez
przypadek obejrzałam serial typu " Dlaczego ja?", gdyż zobaczyłam w nim
mojego kolegę z podstawówki do społu z kolegą ex sąsiadem. Tak mnie
zauroczyła ta niesamowita gra aktorska, wartka akcja, doskonałe dialogi
jak i wyszukana narracja, że zasnąć nie mogłam tego wieczoru.
No
i tak ostatnio powstał w mojej głowie "słowotok myśli" a wraz z nim taki oto scenariusz. Jakby jakaś telewizja reflektowała, to
odsprzedam za niewysoką cenę...
*****
CZEMU TAMTEN LUB OWAMTEN czyli CYRK NA KÓŁKACH
Rozalia i Teofil Srebrnoczescy są zgodnym małżeństwem od 15 lat. Ostatnio jednakże atmosfera w rodzinie zaczęła się psuć.
Rozalia do kamery: Czuję,
że coś się dziwnego dzieje w naszym domu. Kiedy wracam z pracy, robię
obiad, potem pranie i w międzyczasie prasuję już wyprane. Potem robię
kolację i pomagam dzieciom w lekcjach. I gdy przychodzi wieczór... nie
mam już czasu dla siebie! Nie wiem, co się z nim stało! Bardzo mnie to
niepokoi. Nie wiem, co o tym myśleć. Poczekam, może się znajdzie.
Niestety, minął tydzień, a czas Rozalii się nie odnalazł.
Rozalia do kamery: Muszę porozmawiać z dziećmi. Codziennie tego czasu dla siebie nie mam. Tak być nie może. Przecież nie może on codziennie znikać!
Zdenerwowana trzydziestosześciolatka idzie do pokoju swoich dzieci.
Krysia (lat 14): O czym ty mówisz, matko! Jaki Twój czas? Daj mi spokój!
Ludwik (lat 12): Matka, nie przeszkadzaj mi teraz, bo gram! Jestem na szóstym poziomie!Rozalia do kamery:
Dzieci nie przyznają się do tego, by brały mój czas. Wierzę im. Mają
tyle swojego. Ufam swojemu mężowi, ale coś podejrzewam, że to jego
sprawka. Muszę z nim natychmiast porozmawiać.
Srebrnoczeska wchodzi do salonu, w którym siedzi jej maż i pije piwo.
Rozalia:
Teofilu, musimy porozmawiać. Nie wiem ,co się dzieje, ale od jakiegoś
czasu ginie mój czas. Przyznaj się, czy ty mi go nie podbierasz?
Teofil: Kobieto, o czym ty mówisz Jaki twój czas? Pewnie dzieciaki gdzieś nim walnęły!
Rozalia do kamery:
Byłam bardzo zdenerwowana rozmową. Nie mogłam w to uwierzyć, że nikt w
naszym domu nie brał mojego czasu, a jego jednak nie było. Kto za tym
stał? Nie wiedziałam, co o tym myśleć.
Dnia następnego Rozalia postanowiła zwierzyć się swojej przyjaciółce, z którą pracowała w tym samym sklepie.
Genia (przyjaciółka Rozalii): Masz
rację kochana, to dziwna sytuacja. Ja bym na twoim miejscu porozmawiała
jeszcze raz z mężem. Przecież cała ta sytuacja jest dziwna.
Rozalia: Masz rację, Geniu. Muszę jeszcze raz porozmawiać z Teofilem. Muszę wyskoczyć na pięć minut. Zastąpisz mnie w pracy?
Genia: Oczywiście, kochana. Zastąpię. niczym się nie martw.
Zdenerwowana trzydziestosześciolatka jedzie do pracy meża, by jeszcze raz porozmawiać z nim na temat znikania jej wolnego czasu.
Teofil do kamery: Bardzo się denerwowałem całą tą sytuacją. Nie wiedziałem, jak powiedzieć Rozalii prawdę. To było dla mnie naprawdę trudne.
Trzydziestosześcioletnia kobieta wchodzi do biura, w którym pracuje jej mąż.
Rozalia do kamery: Muszę dowiedzieć się prawdy! Nie mam wolnego czasu, ktoś mi go zabiera i podejrzewam, że za tym stoi mój mąż. Przez to, że nie mam czasu, chodzę nieuczesana, mam niepomalowane paznokcie a nogi już mam jak u sarenki! Nie! Nie są takie zgrabne, tylko tak nieogolone!
Rozalia do kamery: Muszę dowiedzieć się prawdy! Nie mam wolnego czasu, ktoś mi go zabiera i podejrzewam, że za tym stoi mój mąż. Przez to, że nie mam czasu, chodzę nieuczesana, mam niepomalowane paznokcie a nogi już mam jak u sarenki! Nie! Nie są takie zgrabne, tylko tak nieogolone!
Rozalia do Teofila: Powiedz
mi, proszę, co dzieje się z moim czasem! Nie wiem, o co chodzi! Coś się
mi tu nie klei! W innym przypadku będę musiała iść z tym na policję!
Teofil: Dobrze,
kochanie. Powiem ci prawdę. Tylko wysłuchaj mnie i nie zgłaszaj niczego
na policję... Ostatnio w firmie nie dzieje się najlepiej. Mamy mało
klientów. Aby poradzić sobie z tą sytuacją, potrzebowałem więcej czasu
na nadgodziny. Na początku myślałem o wolnym czasie naszych dzieciaków,
ale one cały czas leżą i nic nie robią, więc ciężko im było go wziąć.
Zresztą, wiesz jakie te dzieciaki są. Od razu zorientowałyby się, że
krócej nic nie robią. Wtedy pomyślałem o twoim wolnym czasie.
Stwierdziłem, że skoro masz tyle zajęć, nawet nie zorientujesz się, że
ci brakuje czasu.
Rozalia: Kochanie, mogłeś mi powiedzieć od razu, jakie masz problemy. Wtedy uniknęlibyśmy tego całego cyrku na kółkach.
Minęły
trzy tygodnie. Rodzina Srebrnoczeskich siedzi wspólnie przy stole i
grają w gry planszowe. Rozalia ma trwałą, różowe paznokcie i gładkie
nogi.
Rozalia do kamery: Od
tamtego incydentu, mąż mi mówi o swoich problemach i jak potrzebuje mój
wolny czas, to go pożycza. W zamian potem oddaje mi mój i swój.
*****
A'
propos cyrku. Wczoraj przyjechał do Péron i rozstawił się koło szkoły.
Po drugiej stronie drogi jest łączka, na której pasą załogę tegoż cyrku
(zwierzęta, oczywiście a nie clowny ;)) I była tam taka "OFCA", co to
czas wolny miała, bo taką sobie strzeliła trwałą, że nie mam pytań.
Tylko nogi niekoniecznie ogoliła ;) Jak tylko zobaczyła, ze pstrykam jej
fotki, od razu zaczęła pozować. Modelka się znalazła ;)
Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.
spojrzałam na początek: aha, serial! to ja może pójdę sobie zrobić najpierw śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńŻebyś tylko niestrawności nie dostała ;)
UsuńJa wiem wszystko: uciekłaś z kraju, bo lud chciał cię zlinczować za odcinek, w którym posłałaś do pierdla niewinnego Romka. To Ty za tym stoisz, nikt inny!
OdpowiedzUsuńPs. Rewela
No i wyszło szydło worka ;)
UsuńP.S. Dzięki ;)
Scenariusz trzymający w napięciu, prawie jak thriller :))Jak się reżyserzy nie zgłoszą, to znaczy, że nie zrozumieli ;) W końcu to mężczyźni są!
OdpowiedzUsuńA propos, czy ktoś nie widział mojego czasu wolnego? Gdzieś mi się zapodział!
Trzymaj się
Ewa
Mówisz, że trzyma w napięciu? Hmmmm... może wezmę się za jakieś kryminalne scenariusze? Hmmmm. Jakieś może "Fu -17"?
UsuńTak, już wiem! Fu -17 rozpocznie śledztwo w celu poszukania Twego wolnego czasu :)
UsuńJestem bardzo za!
UsuńWow, wow! Super. Wyczulas klimat.. no mysle ze masz szanse na kolejny sezon ;) A tak apropos moja kolezanka zawsze mowila ze moglaby pracowac w Pudelku- 'Nowa torebka Paris Hilton, ladna czy nieladna?' ;))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJa pracować w Pudelku nie mogłabym, bo trzeba wiedzieć, kto to jest Paris Hilton ;P
EE, myślę że nawet niekoniecznie, na tym polega urok takiej pracy ;)
UsuńBoskie! Dla mnie jesteś miszczynią! Kiedyś też oglądałam i ust nie mogłam zamknąć ze zdziwienia, że takie rzeczy ktoś nagrywa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
EEEE, nagrywa! To ktoś ogląda ;P
Usuń1) Widze, ze humorek dopisuje! caly poscik swiezoscia "bije" :)
OdpowiedzUsuń2) a gdzie to sie oglada?
3) scenariusz rewela! moze rezysery do przetargu staja, dlatego na razie znaku nie daja :)
zreeeszta! sie nie zglosza, to sie jaka spolke nagrywawcza sprodukuje!
4)a jak juz sie zajmiesz tym "fu...costam", to ja tez wpisuje sie na liste z "gdzieszapodzianymczasem". No zawieruszyl sie i ni cholera go znalezc!
A poki co, zmykam! bo czas to moze mi sie zgubil, ale za to zmeczenia sporo sie znalazlo. No taka wlasnie watpliwa rownowaga :)))
Pozdr ale deszczowawo
Sis
1. Wczoraj tak, dziś już gorzej z humorkiem ;)
Usuń2. W TV ;D
3.Poczekam na koniec przetargu zatem ...
4. To poczekaj w kolejce, bo takich to mam już całą listę ;) Sama jestem na pierwszym miejscu. (Wciąż nie mam farby na głowie, lakieru na paznokciach. no i te nóżki ...)
Ahm...
Usuń4) taaaa...nozki...wlasciwie to dobrze, ze pada ;) Paznokcie to nie wiem co to takiego ;) A na kolejke to z kubeczek czasu zakupie :)
3) dobra!
2) tee! "mondrala"! w JAKIEJ?!
1) no wlasnie! czy dzisiaj to nie ma jakiegos pola magneciarskiego?...
2. Kobieto, to, że mam telewizor to nie znaczy, że mam telewizję ;) Nie wiem, w jakiej. Pewnie TVN lub Polsat. Albo i TVN, i Polsat :P
Usuń2) no dobra, kochana - sprecyzuje sie! :)))) chodzilo mi bardziej o narodowosc tej telewizji :) bo ja takich dobr jak "tefaleny" czy temu podobnych, nie posiadam! :P
UsuńHaha niezła historia i te wyszukane imiona :).
OdpowiedzUsuńOwieczka bardzo fajna taka czekoladowa hihi.
Imiona cudne, co ?;)
UsuńDziękuje, ze dostrzegłaś urodę modelki :)
Talenta masz kobieto do pisania, super. Ofca cyrkowa to i pozować umi gwiazda :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Fimuś ;)
UsuńA ofca pewnie teraz fika koziołki ze szczęścia, że taka z niej gwiazda :D