czwartek, 26 września 2013

{z cyklu} NATCHNIONY CZWARTEK: CZYM BĘDĘ JESZCZE WAS "NATCHNYWAĆ"

Bonjour.
Myślałam, że zacznę od innej wiadomości, ale widzę, iż jeszcze muszę się wstrzymać... To się wstrzymuję i obwieszczam zarazem swój powrót z ojczyzny do domu....
Wyjechałam w słoneczny ciepły dzień. Wzbudziłam niejaką sensację, gdy rodzina zobaczyła mnie w letnim wdzianku, a tu zimno i pada...
I tak padało i padało i szaro, smutno było. Aż dojechałam do Szwajcarii i znów przywitało mnie słońce zaś w domu 25 stopni...
Ale ja nie o tym. Wyjazd do Polski był nie tylko momentem spotkań z Rodziną i Przyjaciółmi. Wcześniej dokonałam zamówienia internetowe z dłubaninką związane, Będę miała zatem nowe materiały, bo tworzyć i jednocześnie pokazywać Wam nowe pomysły na wykonanie ciekawych prac.
Zacznę chyba od tego ,że jakiś czas temu WYGRAŁAM w SCRAPGANGU  . co prawda nie dzięki swojej pracy, ale dzięki maszynie losującej, co to mój numerek wybrała. Otrzymałam piękną kolekcję papierów i guzikowo - tasienkowe dodatki z kolekcji "Guziczkowo". Dzięki Ci ,maszyno!


Zamówiłam sobie także tekturki cudne i cudniaste w CRAFTfun'ie  i nie mogę się doczekać, kiedy je użyję.

Uczyniłam też wiatr w dwóch sklepach...Być w nich jedynie 10 minut to wyczyn bohaterski!


A także przywiozłam drewienka... Pionów widać zaledwie ułamek tego, co obecnie mam w rzeczywistości...

Jutro odpiszę na wszystkie maile, jutro wrócę do świata żywych, ale dzisiaj wykonam punkt 8 mojej piątkowej listy zadań, czyli umrę... Padam na pysk i jednocześnie cieszę się, że maraton - choć wspaniały  i cudowny - to jednak już zakończony. Taki pęd jednak jest zbyt szalony nawet jak dla mnie ;)
 Jagodzianka.

EDIT. Zapomniałam dopisać! Jeżeli dostrzegliście te stempelki z muffinkami na trzecim zdjęciu z naklejką 50%, to uprzejmie donoszę, że właśnie o połowę taniej można było je kupić w EMPIKU. Były jeszcze: jeden duży zestaw  inny motyw, który już posiadam. Trochę teraz żałuję, że nie kupiłam tego zestawu, ale chciałam być rozsądna w zakupach. O ja głupia!

21 komentarzy:

  1. Ale się pięknie obkupiłaś:) Odpocznij trochę, ducha nie wyzioń;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się, ale czy to możliwe, gdy tyle nowości w mym domu? Mam pomysłów wiele - znowu ;) Zapisałam sobie je i mam zamiar zacząć realizować, jak tylko popiorę, póki u nas słońce i 26 st!. Sprzątanie może zaczekać ;)

      Usuń
    2. Och nie, och nie! tylko nie 26 st;) Ależ Ci zazdroszczę:) Bym się wygrzała troszeczkę... To wygrzej się za mnie:) i naciesz słonkiem:)

      Usuń
  2. Miło znowu Cię widzieć/czytać :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakupy, że HO! HO! Ależ będzie się działo ;) Wracaj zatem szybko do żywych i chwal się poczynaniami ;)
    Pozdrawiam cieplutko z zimnej Bydgoszczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym miała więcej czasu, to tych zakupów byłoby więcej... No dobra, warto byłoby jeszcze pamiętać o tym, że potrzeba kasy do realizacji... Oj tam, oj tam ;)
      Ja pozdrawiam słonecznie!

      Usuń
  4. ja nie scrapowa, ale lubię się otaczać handmejdowymi bibelotami - aż się oczy cieszą patrząc na zdjęcia
    wracaj do żywych, przetraw polską radość i napisz, co przeżyłaś w kraju
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę, napiszę . zdjęcia pokażę. Ja też lubię takie pierdoły, choć jak patrzę na swój dom, to mam ich mało - jeśli chodzi o własne "hendmejd"...

      Usuń
  5. Będziemy miały co podziwiać, sądząc po Twoich zakupach :):)
    Zazdroszczę Ci tej pogody, mnie jest bardzo zimno, siedzę poubierana w swetry z pudłem chusteczek. Za oknem dziś wręcz czarno było, deszcz i zimno.
    Dlatego na przekór pozdrawiam słonecznie i cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Pl wyjechałam z dżinsach, swetrze, chuście na szyi, zaś potem tylko rozbierałam się. Dżinsy zostawiłam ;)
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  6. Maraton bardzo owocny, to już możesz nie wychodzić tylko zaszyć się w słodkiej twórczości :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, żebyś wiedziała! Muszę jednak teraz pobawić się trochę z Franiem i liczyć na to, że po takim rozwaleniu Mu dnia tymi podróżami, zaśnie jak zwykle o 13.oo, a ja wezmę te cudowności do ręki i zrobię z nimi co trzeba ;)

      Usuń
  7. Chciałam zaznaczyć, że wiatr był nie tylko w dwóch sklepach, ale w całej Polsce, bo aż u mnie, mna dalekiej północy poczułam! ;)) O rany ale masz "fajowe" sprzęciki do pracy!
    Nie umieraj nam tu, bardzo Cię proszę, bo kto się bedzie do mnie tak ładnie uśmiechał?
    Buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że taki watr zostawiłam, bom gnała jak szalona, a że ciało duże me... to i siła wiatru potężna ;)
      No w piątek nie umarłam, bo czasu nie miałam ;) Wczoraj postanowiłam przenieść ten punkt jednak na inny dzień, bo inne ważniejsze sprawy miałam do zrobienia.
      Dziś jestem już w miarę wyspana ...

      Usuń
    2. To ja jestem wielce rada, żeś czasu na umieranie nie miała! I noszę cichą nadzieję, że czasu jeszcze długo miec nie będziesz. :)))
      Cmok

      Usuń
  8. OOOoooo jakie fajne zakupki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ograniczałam się najmocniej jak mogłam! ;)
      Przepraszam, że jeszcze Ci nie odpisałam... Zrobię to w tym tygodniu!

      Usuń
  9. Hej ho, witaj, witaj.......umarłaś.....ale na chwilę oczywiście, po bo śmierci jest zmartwychwstanie:) Piękne prezenty i zakupy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak. Tylko chwilowo, by Z MARCHI WSTAĆ i działać od nowa ;)

      Usuń