Bonjour.
Dziś będzie jedynie kilka inspiracji, ale przeze mnie wykonanych. nie zdjęć w sieci. Prawda jest brutalna... jestem prawie padnięta na pysk. A jeszcze będzie bardziej pysk mój padnięty, gdy pokonam kilka tysięcy kilometrów w pięć dni. Dla jednych to może chleb powszedni, ale nie dla mnie...
Wczoraj a właściwie dzisiaj poszłam spać po 4.oo. Franio w dodatku postanowił poząbkować i to tak z przytupem. więc pewnie i bez pilnej pracy, zasnęłabym nad ranem Dziś muszę się pakować, a mój marudząco - stękający Synek zdecydowanie nie ułatwia mi pracy. Piję "pepsiczku" i zapijam kawą, by dotrwać. Dlatego też - mam nadzieję, że wybaczycie mi to, że nie mam siły ani głowy jeszcze do stworzenia czegoś KROK PO KROKU. No, cienias jestem...
Ale mam coś w zamian...
Mówią, że najlepiej z rodziną wychodzi się na zdjęciu. Trzeba mieć zatem wiele ramek. Bardzo dużo. Na te zdjęcia. Takie obcowanie z bliskimi często jest o wiele sympatyczniejsze niż ich fizyczna obecność, nieprawdaż?
W.: Matka, zrobić ci ramkę?
Matka ( czyli ja): A zrób mi.
Wziął skrzynkę po owocach, w której często przynosimy produkty z marketu, połamał, powycinał deszczułki, pokleił.
W.: Matka, masz i SE pomaluj.
Matka ( czyli ja) SE pomalowała.
W. okiem eksperta: Wyszło ci, więc mogę ci zrobić kolejną ramkę. Chcesz?
Matka ( czyli ja): Chcę.
I mam kolejne. Ale jeszcze nie malowałam, pokażę Wam zatem tę pierwszą. Może i Was W. natchnie?
Ale ramki to nie tylko takie w tradycyjnym rozumieniu. Teraz jest ogromny wybór w sklepach dla scrapowców. Można zatem ramkę wykorzystać też do zdjęć, które znajdą się w albumie... Znaczy się - ramka to do albumu była... I tę ramkę można malować, albo papierem okleić, albo użyć konturówki 3D z brokatem, jak zrobiła to mła.
Ten albumik w szczegółach pokażę innym razem.
Ale tego typu ramka nie musi być wykorzystana tylko do papierowych prac. Możliwości są nieograniczone!
Może do pracy w technice decoupage - albo jak w moim przypadku ręcznie malowanej?
I tę skrzyneczkę pokażę niebawem.
Materiały, które użyliśmy z W. to:
-skrzynka po owocach z marketu;
-farby akrylowe w kolorach: popiel, biały, czarny;
- tekturowe ramki dostępne w EKO DECO;
-skrzyneczka dostępna w DREWNIANEJ DOLINIE;
-baza do albumu STEMPELL& KARTOON
Jadę na ważną rodzinną uroczystość. Będę zapewne robiła wiele zdjęć. Potrzebuję zatem duuużo ramek...
A Wy? Jak przechowujecie zdjęcia? Czy też lubujecie się w ramkach i albumach?
Prawdopodobnie jutro się już nie pokażę. Życzę Wam zatem pięknego weekendu ( ja jeszcze wczoraj chodziłam w bamboszach, a dziś w "tiszercie" biegałam po ogrodzie...).
Jagodzianka.
P.S. Frank nie chce dziś popołudniu spać, ja zaś o tym marzę, by móc się położyć... Ach ta niesprawiedliwość!
Muszę pokazać mężowi, może też mi taką rameczkę wystruga i jeszcze pomaluje ;-). Szerokiej drogi życzę :-)
OdpowiedzUsuńMalować trzeba samej! Dzięki, była szeroka - już wróciłam ;)
Usuńładne :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystkie wskazówki i linki:) Asia
OdpowiedzUsuńSil wu ple, madam ;)
UsuńHa! Wydało się, że W. ma na imię Wojciech! Pozwolę sobie powiedzieć, że ładnie. I ładną ramkę Ci zrobił, i ładnie se pomalowałaś!
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie ukrywałam kim jest W. znaczy imię Jego. W pierwszych postach chyba napisałam, ale z uwagi na "manierę pisarską" skróciłam go do W. jedynie.
UsuńPatrz, jak nam SE ładnie to wyszło ;)
Jagodziu, super pomysł:) Dzięki za inspiracje:) Baw się udanie w fotografa i zbieraj fotki do kolejnych ramek. Ja nie mam albumów, zdjęcia na płytach cd, nie umiem wyczyniać scrapu.....może kiedyś.......ale na ścianach mam ich sporo, w zwykłych antyramach lub cienkich plastikach, albo drewnianych ramkach wybuszowanych na strychu......i zmieniam tak często jak często zmienia się pogoda:) Buziak
OdpowiedzUsuńZdjęć mam bardzo dużo i w kompie, i na płytach, i w albumach. To, że robię scrapy nie znaczy, że dorobiłam osę osobistego albumu. Jeden robię już od 5 lat! Wciąż dla siebie nie mam czasu... To się zmieni, bo kolejne fotki wywołałam :D
UsuńNo ta pierwsza jest rewelacyjna, ładnie Wam ta współpraca wyszła :)
OdpowiedzUsuńDzięki! mój w. też mnie bardzo chwalił za wymalowanie. A ja tak to zobaczyłam oczyma duszy i nawet udało isę zrealizować zgodnie z tą wizją ;)
UsuńAle jestes pomyslowa, bardzo kreatywna! Nawet pomimo zmeczenia :)
OdpowiedzUsuńJa, chyba im bardziej zmęczona, tym bardziej chcę coś robić...
Usuńnie ma to jak praca w parach :) czaderska ramka !
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńHej! Jak na kogoś, kto padał na przysłowiowy "ryj" masz niezłe pomysły i energię. Bardzo podoba mi się pomysł z ramką, a właściwie wykorzystaniem ślicznych skrzynkowych deseczek. Znowu inspiracja. Niech żyje recycling!!!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. Wiesz, obawiam się, ze to ADHD rąk - nieważne jak jestem zmęczoa, gdy mam w głowie pomysł, nie zasnę, nie będę spokojnie coś tam robiła/odpoczywała, jeśli nie zrealizuję pomysłu.
UsuńRecycling to jest to!
Ten Twój Mąż to złota rączka :) Ja bardzo lubię wszelakie ramki i albumy. Uważam, że zdjęcia trzeba mieć w wersji papierowej - w albumie ogląda się zupełnie inaczej niż w komputerze :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Też mamy cała skrzynię albumów ze zdjęciami: każdy często przegląda, wspomina...
UsuńSe ładnie tworzysz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Se dziękuję! ;)
Usuń