piątek, 14 września 2012

DZIEŃ PIĄTY - MARZENIE

Bonjour!

  1. marzenie – sfotografuj swoje największe marzenie (podróż, dzień dla siebie, randka z ukochanym ...)

Taaa... Jak wiecie, ja nie mówię na głos o swoich marzeniach - tych najskrytszych. Boję się, że jak je wypowiem, tam na górze zaśmieją się ze mnie i pokażą, że będzie dokładnie odwrotnie;). wiem, że to jest głupie, ale kto powiedział, że mam robić same racjonalne rzeczy?
Jestem przekonana, że nie istnieje człowiek bez marzeń. Bo to właśnie one nadają sens naszym działaniom. Mogą być zupełnie prozaiczne, takie, które są w zasięgu naszych rąk i troszkę wysiłku może sprawić, że je spełnimy. No choćby to ,że od dawna marzyłam zmienić układ mojego bloga. Jestem nogą totalną, jeśli chodzi o komputer (do dziś zastanawiam się, jak założyłam ten blog !;P), dlatego wciąż bałam się grzebać i szukać w opcjach informacji, co i jak mogę zmienić. No i wczoraj Ula na swoim blogu podawała wskazówki odnośnie tworzenia blogów i pomyślałam sobie wtedy " Raz kozie śmierć!". Warto było spróbować, bo teraz już wiem, że następnym razem nie będę się bała.
No właśnie, czasami, by spełnić marzenia, brakuje nam jednej jedynej cechy: odwagi. I strach paraliżuje podjęcie decyzji, która może czasami jest ryzykowna, ale może też sprawić, że będziemy szczęśliwsi, albo zaczniemy się realizować.
Mam wiele marzeń - szczególnie tych przyziemnych i niestety materialnych. Ach, ten minimalizm znowu jest mi nie po drodze ;) Marzą się mi papierki do scrapu różne, różniste, bo jest mi ich wciąż mało. I dziurkacz brzegowo - tłoczący MS i cała dyskografia Pink Floyd i książki...mam wymieniać? Nieee, chyba miejsca nie starczy. I marzą się mi talerze, jakie ostatnio widziałam : brązowe w duże kremowe grochy.

Ale o  czym marzę najbardziej? Dopóki się nie spełnią te najskrytsze marzenia, nie wyciągnę ich ze swojej kieszonki marzeń;)

Do widzenia się z Państwem,
Jagodzianka.

18 komentarzy:

  1. Odpowiednio to ujęłaś - do marzeń często brakuje odwagi. I chyba wiry i pewności siebie. Życzę spełnienia tych najskrytszych, wówczas łatwiej Ci będzie zrealizować mniejsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, wiele osób było zdziwionych, że się odważyłam wyjechać tutaj: że dzieci, jak Jagna sobie poradzi w szkole. Ale ja wiem, że - chociaż będzie/jest Jej bardzo trudno - to zyska o wiele więcej.
      A tej wiary i pewności siebie to mnie też brakuje i mam wrażenie,że przez to też dużo straciłam:(

      Usuń
  2. A moze marzymy bo nie umiemy sie cieszyc tym co mamy? Choc kazdy je mimo wszystko ma. A czlowiek to bestia materialna zwlaszcza kobitki, a to nowe talerze by sie przydaly, a to buty fajne na wystawie staly i co kupimy je a za chwile podobaja nam sie kolejne i tak wkolko... ach czlowiek to skomplikowana istota....
    Ale mimo wszystko niech sie spalniaja te najskrytsze i te calkiem przyziemne, bo w koncu zyjemy by byc szczesliwymi!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, na pewno tak jest jak piszesz. Może umiemy się cieszyć, tylko szybko nudzimy...Z drugiej jednak strony, gdybyśmy byli zadowoleni z tego co mamy, nie dążylibyśmy do czegoś nowego i innego? Marzenia zatem sprawiają, że odkrywamy nowe rzeczy. Nie zawsze jest to dobre dla świata i dla ludzi, ale to inna już kwestia!

      Usuń
  3. a ja bym chciała mieć taka kieszonkę ;)
    i oby marzenia się spełniały!

    OdpowiedzUsuń
  4. o nowa szata :) ładnie :) Pozdrawiam i czekam na zdjęcia z Nowego Miejsca!

    B.L

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też polubiłam tę nową szatę. Teraz jest jesienno - helloween'owo. Uwielbiam tę kolorystykę ;)

      Usuń
  5. Ale fajna kieszonka :) Chociaż ja akurat lubię sobie te moje marzenia 'oglądać' (ale chwalić się niemi ogółowi już też nieszczególnie), więc pewnie wyciągałabym codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wyciągam tych najskrytszych, bo pod ręką mam te "prozaiczne".

      Usuń
  6. To prawda, że strach może unicestwić marzenia. Dziś mogę powiedzieć, że spełniły się przynajmniej dwa z moich marzeń, które miałam jeszcze kilka lat temu :) I czekam, aż spełnią się kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie wiem czy sie spelniaja...nie wiem...
    Ale ja nie o tym!
    ALE TU FAAAAAJNIE! :D
    Siska

    OdpowiedzUsuń
  8. Mądrze napisałaś, często jest właśnie tak, że strach przed ryzykiem blokuje nas, czasami nasze marzenia również... Warto właśnie czasem zaryzykować, a potem z uśmiechem na ustach powiedzieć: "Warto było" :)

    życzę spełnienia wszystkich marzeń, tych malutkich i tych większych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Żeby nie powiedzieć ze smutkiem "Żałuję, że nie spróbowałam";)

      Usuń
  9. Świetna ta kieszonka na marzenia. :)
    Moja teściowa zawsze mi mówi jak ona motywowała swoich synów do rysownia swoich marzeń...i coś w tym jest.
    Moje marzenie które pokazałam nie ma związku z brakiem odwagi, tylko z kwestią finansową :/
    Jak z większością tych przyziemnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale te przyziemne marzenia są potrzebne. Nawet jeśli dotyczą wzlotu do nieba ;)

    OdpowiedzUsuń